Czy sztucznej inteligencji trzeba się bać? Póki co, na horyzoncie nie widać jeszcze bezdusznych robotów, które mogą przejąć kontrolę nad ludzkością, ale z pewnością AI jest już obecna wszędzie wokół nas. Coś nowego, nieznanego budzi intuicyjny lęk. Może warto więc poznać i oswoić?
Na ChatGPT zadałam pytanie: Czy sztucznej inteligencji należy się bać? Oto otrzymana odpowiedź:
Czy sztucznej inteligencji trzeba się bać? Jakie niesie zagrożenia, jakie nadzieje?
W ostatnich latach temat sztucznej inteligencji (AI) stał się jednym z głównych tematów dyskusji technologicznych, etycznych i społecznych. Dynamiczny rozwój tej technologii budzi różne emocje: od zachwytu nad jej możliwościami, po obawy związane z jej potencjalnymi zagrożeniami. Czy rzeczywiście AI to powód do niepokoju, czy raczej szansa na lepszą przyszłość?
Nadzieje związane z AI
Postęp w medycynie Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje diagnostykę i leczenie. Algorytmy uczące się na podstawie ogromnych zbiorów danych pomagają wykrywać choroby na wcześniejszych etapach i proponować bardziej spersonalizowane terapie. Przykładowo, AI jest wykorzystywana do analizy obrazów medycznych, co pozwala szybciej wykrywać raka czy choroby serca.
Optymalizacja procesów W przemyśle, logistyce czy energetyce AI pozwala na bardziej efektywne zarządzanie zasobami. Automatyzacja procesów nie tylko zmniejsza koszty, ale też może przyczynić się do zmniejszenia śladu węglowego.
Wsparcie w edukacji Inteligentne systemy edukacyjne dostosowują materiały do indywidualnych potrzeb uczniów, co może znacznie poprawić jakość nauczania. AI pomaga również w nauce języków czy rozwijaniu umiejętności zawodowych.
Zagrożenia wynikające z AI
Utrata miejsc pracy Automatyzacja zadań rutynowych i powtarzalnych może prowadzić do zaniku pewnych zawodów. Choć powstają nowe stanowiska, tempo zmian może być zbyt szybkie, by niektórzy pracownicy mogli się przekwalifikować.
Manipulacja i dezinformacja Generowanie fałszywych treści, takich jak deepfake’i, stanowi poważne wyzwanie dla zaufania publicznego. AI może być wykorzystywana do rozprzestrzeniania dezinformacji na niespotykaną dotąd skalę.
Etyka i brak kontroli Decyzje podejmowane przez algorytmy nie zawsze są transparentne. Istnieje ryzyko uprzedzeń zakodowanych w danych trenujących systemy AI, co może prowadzić do dyskryminacji. Ponadto, rozwój sztucznej inteligencji militarnej budzi obawy przed wykorzystaniem jej w konfliktach zbrojnych.
Zagrożenie prywatności AI zbiera i analizuje ogromne ilości danych, co stawia pytania o ochronę prywatności i bezpieczeństwo informacji. Czy możemy zaufać systemom, które wiedzą o nas więcej niż my sami?
Czy AI trzeba się bać?
Strach przed nieznanym jest naturalny, a sztuczna inteligencja to technologia, która zmienia świat w sposób trudny do przewidzenia. Kluczem do minimalizacji zagrożeń jest odpowiedzialne podejście do jej rozwoju. Potrzebujemy jasnych regulacji prawnych, które będą chroniły społeczeństwo, oraz edukacji, by lepiej rozumieć możliwości i ograniczenia AI. Zamiast bać się sztucznej inteligencji, powinniśmy skupić się na tym, jak wykorzystać jej potencjał w sposób odpowiedzialny i z korzyścią dla nas wszystkich.
Czas wygenerowania tej odpowiedzi to kilka sekund. Ja nad każdą notką na blogu siedzę zdecydowanie dłużej. Grafika w tej notce również jest wygenerowana przez AI. Ja mam wprawdzie Corela, ale jestem takie beztalencie plastyczne, że nawet nie podejmuję się stworzyć podobnej.
Korzystam z ChatGPT i to w zasadzie prawie codziennie. Najczęściej robię to przy pisaniu kodu w realizowanych projektach. Kiedyś, gdy zdarzało mi się utknąć w jakimś miejscu, szukałam w Google lub zaglądałam na fora internetowe – teraz szybciej i łatwiej zadając pytanie AI. Choć już wiele razy zdarzało mi się, że trafiałam na błędy i wskazywałam je. Reakcją zwrotną było Przepraszam i odpowiedź poprawiona. Cóż, nie tylko człowiek uczy się na błędach.
Efektem ubocznym tego jest jednak to, że spada popularność specjalistycznych forów internetowych. Coraz mniej i rzadziej użytkownicy proszą o radę w rozwiązaniu jakiegoś problemu. Ostatnio trafiłam na dyskusję na takim forum, czy AI jest w stanie wygenerować całą aplikację z określoną funkcjonalnością? Konkluzją było to, że potrafi na pewno wygenerować poszczególne bloki, ale całość powiązań i złożenie tych wszystkich klocków jednak musi zrobić człowiek. Czyli jeszcze jesteśmy potrzebni.
Za chwilę Sylwester, choć pojedyncze strzały petard słychać już teraz. Niestety. Każdy, kto ma zwierzaka i/lub choć trochę empatii wie, jak traumatyczne to przeżycie. Cierpią też dzikie zwierzęta, ginie przez to wiele ptaków.
Czy naprawdę dobra zabawa na pożegnanie starego przywitanie nowego roku wymaga wybuchających fajerwerków? Korek od szampana to za mało?
W poprzednich latach widziałam reklamy sieci sklepów chwalących się tym, że nie sprzedają petard i fajerwerków, w tym roku nie. Nie trafiłam czy brak ich?
Święta już za dobry tydzień. Prezenty już kupione? Dziś była niedziela handlowa, więc dobra okazja. Nie dla mnie – nie cierpię takich dni, gdy wokół kłęb się tłum ludzi. W takiej sytuacji w pewnym momencie marzę już tylko o tym, że wyjść ze sklepu. Na pewno nie sprzyja to racjonalnym i przemyślanym zakupom.
W tym roku, tak jak w poprzednich latach – prezenty kupiłam już w październiku i listopadzie. Zakupy robiłam online, głównie Allegro – tak jest mi łatwiej.
A tych, którzy jeszcze nie zdążyli – zapraszam na mój blog o zakupach do kategorii Moje polecajki
Może ktoś się zainspiruje?
31 października to dość szczególny dzień w kalendarzu. Wigilia Wszystkich Świętych czyli staropolskie Wikipedia – Dziady, Halloween oraz ewentualnie Święto Dyni.
Jak to wygląda w praktyce?
Znane głównie z kultury amerykańskiej Halloween w porównaniu np. z również amerykańskimi Walentynkami słabo się u nas przyjęło. Wprawdzie wszędzie wokół nas jest pełno różnorodnych „strasznych” gadżetów, to jednak domów raczej nie dekorujemy z tej okazji domów i nie przebieramy się masowo. Halloween wywołuje sprzeciw Kościoła Katolickiego i z pewnością ma to duży wpływ na nasze i tak podzielone społeczeństwo. Raczej rzadko widuje się też dzieci pukające do drzwi z hasłem „cukierek albo psikus” – przynajmniej u mnie na osiedlu (duże gdańskie blokowisko). Ciekawe, jak to będzie w tym roku? Na facebookowej grupie mojego osiedla widziałam posty mieszkańców deklarujących, że będą czekać z cukierkami i podającymi adresy, gdzie można zapukać. Moim zdaniem całkiem fajna inicjatywa.
A przedszkolu mojej wnuczki już tydzień temu ogłoszono Dzień Dyni i przez cały dzieci z rodzicami przynoszą wykonane przez siebie dekoracje.